„Kraina uśmiechu” na finał
54. Festiwal im. Jana Kiepury przeszedł do historii

Koncertowym wykonaniem operetki „Kraina uśmiechu” Lehára w interpretacji solistów, baletu i orkiestry Teatru Muzycznego w Lublinie pod kierownictwem Przemysława Fiugajskiego zakończył się wczoraj 54. Festiwal im. Jana Kiepury w Krynicy-Zdroju. Historia ścierania się dwóch światów współczesnego i tradycyjnego z miłością w tle, a także pokazanie, że nawet miłość nie jest w stanie zatrzeć tych różnic, mogła okazać się niezwykle aktualna. W partiach solowych wystąpili: Anna Barska (Liza), Sławomir Naborczyk (Su-Czong), Jakub Gąska (Gustaw), Paulina Janczaruk (Mi, siostra Su-Czonga). Spektakl zakończyła owacja na stojąco publiczności.
Koncertowym wykonaniem operetki „Kraina uśmiechu” Lehára. W partiach solowych wystąpili: Anna Barska (Liza), Sławomir Naborczyk (Su-Czong), Jakub Gąska (Gustaw), Paulina Janczaruk (Mi, siostra Su-Czonga)

Ale zanim artyści zabrali publiczność w podróż do Chin by poznała Lizę, która kocha się w księciu Su-Czongu, na festiwalowej scenie pojawili się: gospodarz Krynicy burmistrz Piotr Ryba, oraz dyrekcja festiwalu: Julia Dubec-Dudycz i dyrektor artystyczny Tadeusz Pszonka, by podziękować organizatorom festiwalu i pracownikom, patronom i przede wszystkim publiczności. – Przyjeżdżajcie Państwo do Krynicy tu tworzy się historia Polski, historia muzyki. Tu powstają legendy – mówił Tadeusz Pszonka słowami Bogusława Kaczyńskiego, legendarnego dyrektora festiwalu.
Przedstawiona wczoraj „Kraina uśmiechu” była wersją koncertową, ale zaprezentowaną w kostiumach, z drobnymi rekwizytami i z udziałem baletu (reżyseria Joanna Lewicka)

Przedstawiona wczoraj „Kraina uśmiechu” była wersją koncertową, ale zaprezentowaną w kostiumach, z drobnymi rekwizytami i z udziałem baletu (reżyseria Joanna Lewicka). W akcję wprowadzali widzów Regina Gowarzewska i Jacek Jaskuła, przyjmując role narratorów. Przemysław Fiugajski, który stanął za pulpitem dyrygenckim, poprowadził orkiestrę z dużym wyczuciem. Zresztą niezwykły to jest artysta, o czym mogli się przekonać widzowie wczorajszego „Spotkania z Gwiazdą” prowadzonego przez Piotra Nędzyńskigo. Jest nie tylko dyrygentem, ale także klawesynistą, a swoje zainteresowania dzieli pomiędzy muzykę współczesną i barokową. Mało kto wie, że jest także autorem dramatów, z powodzeniem wystawianych w różnych teatrach. Kamila Lendzion, dyrektor Teatru Muzycznego w Lublinie, która także była gościem spotkania, zwróciła uwagę, że poznała Przemysława Fiugajskiego w Warszawskiej Operze Kameralnej, gdzie była śpiewaczką. A gdy objęła dyrekcję w teatrze i zajęła się menedżerowaniem kulturą, zaproponowała mu objęcie kierownictwa muzycznego teatru.
Ostatniego dnia festiwalu wystąpili gospodarze – Krynicka Orkiestra Zdrojowa im. Adama Wrońskiego

Ostatniego dnia festiwalu wystąpili gospodarze – Krynicka Orkiestra Zdrojowa im. Adama Wrońskiego. Popołudniem, w Starym Domu Zdrojowym, zagrali koncert „Opowieści lasku wiedeńskiego”, które wypełniły utwory Straussów z małymi wyjątkami dla np. serenady Schuberta. Orkiestrę od pulpitu poprowadziła – Alicja Bogucka. Zabrzmiały największe przeboje: „Walc róże Południa”, „Polka Tritsch-Tratsch”, wiązanka z operetki „Zemsta nietoperza”, „Nad pięknym modrym Dunajem” czy „Marsz Radetzky’ego”. Przez muzyczne niuanse Straussowskiej rodziny słuchaczy przeprowadził Jacek Woleński, który także wczoraj w Tyliczu poprowadził widowisko muzyczne Krakowskiej Opery Kameralnej – „Pieśń o blasku wody”. Na widowisko złożyły się teksty Karola Wojtyły i Psalmy Dawidowe oraz muzyka Jana Sebastiana Bacha.
Agnieszka Malatyńska-Stankiewicz
rzecznik 54. Festiwalu im. Jana Kiepury w Krynicy-Zdroju
